Jak podaje "CGTN" tylko część stanów USA dostarczyła dane na temat rasy pacjentów. Doktor Allison Arwady z Departamentu Zdrowia Publicznego poinformowała, że największą dysproporcję do tej pory odnotowano w Chicago. Aż 72 proc. zmarłych na COVID-19 stanowią osoby czarnoskóre.
W konsekwencji ustaleń władze federalne zostały wezwane do dostarczenia brakujących danych. Charles Blow, publicysta "New York Times", wyraził obawy, że jeśli tendencja potwierdzi się w pozostałych stanach, może to negatywnie odbić się na sytuacji tej grupy mieszkańców.
Koronawirus: dlaczego COVID-19 jest groźniejszy dla czarnoskórych mieszkańców USA?
Specjaliści spekulują, że źródłem dysproporcji jest większa podatność tej grupy mieszkańców USA na COVID-19. Według ustaleń "CGTN" częściej cierpią oni na choroby przewlekłe, m.in. zmagają się z cukrzycą czy nadciśnieniem. Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne podaje, że to właśnie choroby sercowo-naczyniowe są główną przyczyną różnic w długości życia osób czarnoskórych i białych.
Na problem zwrócili uwagę przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych. Specjaliści do spraw praw człowieka wyrazili obawę, że dyskryminacja strukturalna panująca w USA może przyczynić się do pogłębienia nierówności związanych z dostępem do opieki zdrowotnej. W konsekwencji mogłoby dojść do wzrostu wskaźniku zgonów wśród osób czarnoskórych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.